Spis treści - Ta szalona dziewczyna nie boi się nawet sztormu - Zdradliwe morze chętnie zabiera, ale niechętnie
„Z ufnością módlmy się do Jezusa Miłosiernego za Kościół i za całą ludzkość, szczególnie za tych, którzy cierpią w tym trudnym czasie” – zachęcił Ojciec Święty wiernych języka polskiego podczas dzisiejszej audiencji ogólnej transmitowanej przez media watykańskie z biblioteki Pałacu Apostolskiego. Oto słowa Ojca Świętego skierowane do Polaków: Serdecznie pozdrawiam Polaków. W niedzielę będziemy obchodzili święto Bożego Miłosierdzia. Św. Jan Paweł II ustanowił je, odpowiadając na prośbę Pana Jezusa przekazaną św. Faustynie: „Pragnę, aby Święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz. Nie zazna ludzkość spokoju, dopokąd nie zwróci się do źródła miłosierdzia mojego” (Dz 699). Z ufnością módlmy się do Jezusa Miłosiernego za Kościół i za całą ludzkość, szczególnie za tych, którzy cierpią w tym trudnym czasie. Niech Chrystus Zmartwychwstały ożywi w nas nadzieję i ducha wiary. Z serca wam błogosławię. Papieską katechezę streścił po polsku ks. prał. Sławomir Nasiorowski z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej: Drodzy bracia i siostry, w dzisiejszej katechezie rozważamy siódme błogosławieństwo Pana Jezusa z Kazania na Górze, odnoszące się do tych, którzy „wprowadzają pokój”. Trzeba odróżnić dwa pojęcia pokoju. Pierwsze, określane w Biblii hebrajskim słowem „szalom”, oznacza rozkwit, dobrobyt, dostatnie życie. Drugie, rozumiane w sensie potocznym, oznacza ciszę, spokój, harmonię. Pan Jezus powiedział do uczniów: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję” (J 14,27). Jak należy rozumieć to Jego pozdrowienie? Świat usiłuje wprowadzić pokój poprzez wojny, traktaty pokojowe, globalizację interesów gospodarczych. W rezultacie „pokój” jednych odpowiada „wojnie” innych. To nie jest pokój Chrystusowy! Jego pokój, jak powie św. Paweł, to „uczynić obie części [ludzkości] jednością” (por. Ef 2,14), odrzucić wrogość i pojednać się. To pokój, który Chrystus wprowadza przez krew swojego krzyża. W tym kontekście błogosławieni „wprowadzający pokój”, o których mówi siódme błogosławieństwo, są dziećmi Bożymi. Szukają one pokoju i zgody za wszelką cenę. Mają świadomość, że nie ma pojednania bez ofiarowania czegoś ze swego życia, że zawsze należy dążyć do pokoju. Prawdziwy szalom, Chrystusowy pokój, oparty na prawdzie i sprawiedliwości, wyrasta z Jego Krzyża i rodzi nowego człowieka, nową ludzkość, która podejmuje ewangeliczną drogę życia. Niech to będzie także naszym zadaniem i dążeniem. Jeszcze raz wszystkim życzę dobrych Świąt Paschalnych, w pokoju Chrystusa!
Tytuł: Wolny człowiek nie zazna spokoju. Streszczenie: AU "Czary Ognia", sequel "Oswobodzonego z mroku".Życie Harry'ego Pottera zostanie podzielone pomiędzy obowiązkiem i rolą przyjętą z własnej woli i kiedy jego mroczne sny o Voldemorcie zaczynają przybierać na sile, zbalansowanie wszystkiego zaczyna się robić niewykonalne.

Zmartwychwstały Chrystus objawił św. Faustynie prawdę o swoim nieskończonym miłosierdziu. Odtąd miała tylko jedno pragnienie: aby wszyscy poznali je i z dziecięcą ufnością zawierzyli siebie Bożemu miłosierdziu. W Dzienniczku św. Faustyny czytamy, co Pan Jezus mówi o swoim miłosierdziu: „Dziś usłyszałam słowa: »W Starym Zakonie wysyłałem proroków do ludu swego z gromami. Dziś wysyłam ciebie do całej ludzkości z moim miłosierdziem. Nie chcę karać zbolałej ludzkości, ale pragnę ją uleczyć, przytulając do swego miłosiernego serca. Kar używam, kiedy mnie sami zmuszają do tego, ręka moja niechętnie bierze za miecz sprawiedliwości; przed dniem sprawiedliwości posyłam dzień miłosierdzia«. – Odpowiedziałam: »O mój Jezu, Ty sam przemawiaj do dusz, bo moje słowa są bez znaczenia«” (Dz. 1588). „Zapisz, córko moja, te słowa: Wszystkim duszom, które uwielbiać będą moje miłosierdzie i szerzyć jego cześć, zachęcając inne dusze do ufności w moje miłosierdzie, dusze te w godzinie śmierci nie doznają przerażenia. Miłosierdzie moje osłoni je w tej ostatniej walce” (Dz. 1540). „Córko moja, pisz o moim miłosierdziu dla dusz znękanych. Rozkosz mi sprawiają dusze, które się odwołują do mojego miłosierdzia. Takim duszom udzielam łask ponad ich życzenia. Nie mogę karać, choćby ktoś był największym grzesznikiem, jeżeli on się odwołuje do mej litości, ale usprawiedliwiam go w niezgłębionym i niezbadanym miłosierdziu swoim. Napisz: Nim przyjdę jako sędzia sprawiedliwy, otwieram wpierw na oścież drzwi miłosierdzia mojego. Kto nie chce przejść przez drzwi miłosierdzia, ten musi przejść przez drzwi sprawiedliwości mojej” (Dz. 1146). „Pisz, mów o moim miłosierdziu. Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia; tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, nie trzeba odprawić dalekiej pielgrzymki, ani też składać jakichś wewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić z wiarą do stóp zastępcy mojego i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego objawi się w całej pełni. Choćby dusza była już jak trup rozkładająca się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone – nie tak jest po Bożemu: cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni. O biedni, którzy nie korzystacie z tego cudu miłosierdzia Bożego, na darmo będziecie wołać, ale będzie już za późno” (Dz. 1448). „Miłosierdzie Boże dosięga nieraz grzesznika w ostatniej chwili, w sposób dziwny i tajemniczy. Na zewnątrz widzimy, jakby wszystko było stracone, lecz nie tak jest; dusza, oświecona promieniem silnej łaski Bożej ostatecznej, zwraca się do Boga w ostatnim momencie z taką siłą miłości, że w jednej chwili otrzymuje od Boga przebaczenie win i kar. O, jak niezbadane jest miłosierdzie Boże. Ale, o zgrozo! Są też dusze, które dobrowolnie i świadomie tę łaskę odrzucają i nią gardzą. Chociaż już w samym skonaniu, Bóg miłosierny daje duszy ten moment jasny wewnętrzny, że jeżeli dusza chce, ma możność wrócić do Boga. Lecz nieraz u dusz jest zatwardziałość tak wielka, że świadomie wybierają piekło, udaremnią wszystkie modlitwy, jakie inne dusze za nimi do Boga zanoszą, i nawet same wysiłki Boże” (Dz. 1698). Człowiek ma wolną wolę i może wzgardzić Bożym Miłosierdziem, może je odrzucić. Konsekwencją takiego wyboru jest absolutny egoizm i wieczność piekła. „Miłosierdziem moim ścigam grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się serce moje, gdy oni wracają do Mnie. Zapominam o goryczach, którymi poili serce moje, a cieszę się z ich powrotu… Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję się w tętno ich serca, kiedy uderzy dla Mnie. Napisz, że przemawiam do nich nieraz przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski moje, poczynam się gniewać na nich, pozostawiając ich samym sobie, i daję im, czego pragną” (Dz. 1728). „Pragnę, aby kapłani głosili to wielkie miłosierdzie moje względem dusz grzesznych. Niech się nie lęka zbliżyć do Mnie grzesznik. Palą mnie płomienie miłosierdzia, chcę je wylać na dusze ludzkie” (Dz. 50). Święto Miłosierdzia Bożego Pan Jezus prosił, aby w pierwszą niedzielę po Wielkanocy było uroczyście obchodzone święto Miłosierdzia Bożego. „W pewnej chwili usłyszałam te słowa: »Córko moja, mów światu całemu o niepojętym miłosierdziu moim. Pragnę, aby święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do Mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat. Miłosierdzie moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski. Wszystko, co istnieje, wyszło z wnętrzności miłosierdzia mego. Każda dusza rozważać będzie przez wieczność całą miłość i miłosierdzie moje. Święto Miłosierdzia wyszło z wnętrzności moich; pragnę, aby uroczyście obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Nie zazna ludzkość spokoju, dopokąd nie zwróci się do źródła miłosierdzia mojego” (Dz. 699). „Pragnę zaufania od swych stworzeń, zachęcaj dusze do wielkiej ufności w niezgłębione miłosierdzie moje. Niechaj się nie lęka do Mnie zbliżyć dusza słaba, grzeszna, a choćby miała więcej grzechów niż piasku na ziemi, utonie wszystko w otchłani miłosierdzia mojego” (Dz. 1059). O wiele więcej znajdziesz w naszym sklepie!

„W pewnej chwili usłyszałam te słowa: córko Moja, mów światu całemu o niepojętym miłosierdziu Moim. Pragnę, aby święto miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie

W niedzielę, 26 września podczas Mszy św. o godz. gościliśmy w naszej parafii Chór Chłopięcy Bazyliki Matki Boskiej w Limanowej pod dyrekcją p. Haliny Dyczek. We wtorek, 22 czerwca dzieci z klas III wraz z rodzicami oraz s. Gordianą, ks. Kacprem i ks. Marcinem uczestniczyły w pielgrzymce dziękczynnej za dar I Spowiedzi i Komunii dalej W Niedzielę Dobrego Pasterza nasza parafia gościła pasterza – biskupa pomocniczego naszej diecezji ARTURA WAŻNEGO, który w dniach 24-25 kwietnia przeprowadził wizytację kanoniczną. Czytaj dalej „Nie zazna ludzkość spokoju, dopóki nie zwróci się do miłosierdzia Mojego. Wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia mojego. Każda dusza, która przystąpi do spowiedzi i Komunii Świętej dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar”. (Dz. 699) Czytaj dalej Tradycją naszej Parafii stały się już inscenizowane drogi krzyżowe. Nabożeństwa prowadzone przez młodzież gromadzą w wieczornej porze wiernych na refleksję i rozważanie męki naszego Pana. W ostatni piątek nabożeństwo poprzedziła pantomima „Chcę być do Niego podobny”. Inscenizacja wprowadziła zgromadzonych w rozważanie tajemnicy upadku człowieka w grzech, przedstawiony symbolicznie przez młodych aktorów przez grę światła i ciemności; czystości i brudu, bieli i czerni. Tylko zapatrzenie w Jezusa, który dźwigał krzyż za nasze grzechy pozwala przezwyciężać je każdego dnia i stawać się podobnym do Niego samego, bo tylko Jego Krew „z grzechu obmywa nas, ta Krew czyni nas bielszym od śniegu”. Zachęcamy do obejrzenia nagrania: W pierwszą niedzielę Wielkiego Postu do Liturgicznej Służby Ołtarza zostało włączonych 23 chłopców przygotowanych przez ks. Kacpra. Dziękujemy w sposób szczególny Rodzicom, którzy wspierają i motywują swoich synów do tej zaszczytnej służby przy ołtarzu. Czytaj dalej [ngg src=”galleries” display=”basic_thumbnail” thumbnail_crop=”0″]
RT @MariuszWedziuk: Dziś Niedziela Miłosierdzia Bożego. Pan Jezus powiedział św. Faustynie, że „nie znajdzie ludzkość spokoju dopóki nie zwróci się do źródła miłosierdzia Mojego”. Zwracajmy się do Miłosierdzia Bożego i wołajmy „JEZU UFAM TOBIE”. (Moja ikona, napisana przez Małgorzatę Waszkiewicz). 16 Apr 2023 08:10:22
Homilia wygłoszona podczas Mszy Świętej w Niedzielę Bożego Miłosierdzia, 19 kwietnia 2020 roku w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach. Treść homilii Orędzie Miłosierdzia dla świata „Nie zazna ludzkość spokoju, dopokąd nie zwróci się do źródła miłosierdzia mojego“ (Dz 699) Drodzy Bracia i Siostry! Druga Niedziela Wielkanocna, nazywana Niedzielą Miłosierdzia Bożego zaprasza nas do Wieczernika, gdzie Apostołowie i Uczniowie, zalęknieni i wystraszeni, oczekiwali na swojego Mistrza. Pan Jezus stanął pośród nich i pozdrowił ich słowami: Pokój wam. Pokazał im swoje ręce i bok a potem posłał ich na cały świat dając nakaz opuszczania grzechów. My również wchodzimy dziś do naszego Wieczernika w Krakowskich Łagiewnikach, aby wsłuchać się w słowa Mistrza. Jest z nami św. Siostra Faustyna i św. Jan Paweł II - Apostołowie Bożego Miłosierdzia. Dziś Chrystus Zmartwychwstały mówi do nas, swoich uczniów na początku XXI wieku. Dziś mówi do nas Jezus Miłosierny posługując się św. Faustyną i Janem Pawłem II. Otwórzmy więc nasze uszy i serca na słuchanie Słowa Bożego i zadziałanie Bożej łaski. 1. Spotkanie uczniów z Jezusem w Wieczerniku Przed dwoma tysiącami lat Jezus Zmartwychwstały stanął pośród swoich uczniów „wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia” (J 20,19). Zalęknionych i wystraszonych pozdrowił prostymi słowami: „Pokój wam!” Potem pokazał im przebite ręce i bok chcąc potwierdzić, że jest tym samym Mistrzem, który został ukrzyżowany w Wielki Piątek, złożony do grobu i zmartwychwstał trzeciego dnia. Po raz drugi pozdrowił życzeniem pokoju "Pokój wam!" A potem dał ostatnie polecenie: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20,22-23). Pan Jezus przekazał Apostołom władzę odpuszczania grzechów mocą Ducha Świętego. Posłał ich do wszystkich ludzi, jak Jego posłał Ojciec. W czasie tego pierwszych spotkania ze zmartwychwstałym Panem nie było Apostoła Tomasza, który nie uwierzył w to, że Jezus był w Wieczerniku. Do uradowanych Apostołów, powiedział: „Jeżeli na rękach jego nie zobaczę śladu gwoździ , i nie włożę ręki do boku Jego, nie uwierzę” (J 20,25). Nie dziwimy się Tomaszowi, ponieważ Apostołowie opowiadali o pojawieniu się Pana Jezusa po Zmartwychwstaniu, a on nic nie widział. Pan Jezus przyszedł 8 dni później. Stanął pośrodku Wieczernika i od razu zwrócił się do Tomasza: „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym” J 20,27). Tomasz odpowiedział: „Pan mój i Bóg mój!” – to było jego wyznanie wiary. A Pan Jezus dodał: „Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (J 20,29). Drodzy bracia i siostry! Spotkanie Pana Jezusa z Tomaszem dokonuje się nieustannie w ciągu wieków. Jezus przychodzi do wieczernika naszych serc, do naszych domów i do klasztorów. On przychodzi do dzieci i do ludzi dorosłych. Pozwala się dotknąć, przyjąć do swojego serca w Komunii św. Jest obecny w Słowie Bożym, które czytamy i komentujemy. On dziś do nas mówi: „Nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. On chce, abyśmy dziś wyznali jak Tomasz: „Pan mój i Bóg mój!” Ostatnie słowa skierował do nas wszystkich: "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli". 2. Orędzie dla świata Drodzy bracia i siostry! Dziś w II Niedzielę Wielkanocną stajemy w naszym Wieczerniku w Łagiewnikach i wsłuchujemy się w słowa Pana Jezusa, którego tu słuchała św. Siostra Faustyna. Są to słowa, które odnoszą się do nas do naszego świata: “Córko moja, mów światu całemu o niepojętym miłosierdziu moim. Pragnę, aby święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat. Miłosierdzie moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski. Wszystko, co istnieje, wyszło z wnętrzności miłosierdzia mego. Każda dusza w stosunku do mnie rozważać będzie przez wieczność całą miłość i miłosierdzie moje. Święto Miłosierdzia wyszło z wnętrzności moich, pragnę, aby uroczyście obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Nie zazna ludzkość spokoju, dopokąd nie zwróci się do źródła miłosierdzia mojego. “ (Dz. 699) Jaki jest dziś świat? Jaka jest Europa? Jaka jest nasza Ojczyzna? Jaka jest dziś Polska? Świat dziś jest nękany przez koronawirusa, który dotknął ogromnej części naszego globu: od Chin, przez Włochy, Hiszpanię, Niemcy i Polskę, aż po Stany Zjednoczone. Świat, podobnie jak w czasach św. Faustyny, jest pełen lęków i niepokojów. Do nas dziś docierają obrazy przepełnionych szpitali z Włoch i z Hiszpanii, z Londynu i z Nowego Jorku. Świat ugiął się pod ciężarem uchodźców zarazy. Wyludnione ulice, puste szkoły i zakłady pracy. Świat i Europa, nasza ojczyzna jak w czasach św. Faustyny zalewana jest przez zarazę zła i przyzwolenia na to zło, które ma dziś tajemnicze imiona: rewolucja kulturalna, panseksualizm, gender, in vitro, alkohol, narkotyki. To duchowe choroby, które jako koronawirusa niszczą tkankę społeczną, niszczą nasze domy i nasze rodziny, niszczą całe społeczeństwa. Na świecie i w Europie topnieje liczba uczniów Chrystusa, a społeczeństwo również u nas staje się coraz bardziej oziębłe religijnie, a przez to podatne na wpływy przeróżnych antychrześcijańskich „trendów i mód”. Moralność oparta na Dekalogu jest ośmieszana, a uwielbiani przez tłumy politycy wydają się być rzecznikami społecznych patologii. Pandemia Koronawirusa obnażyła bezsilność człowieka w walce ze złem i przypomniała nam, że człowiek nie może żyć dla pustki. 3. Zwrócenie się do Bożego Miłosierdzia Przekazują Siostrze Faustynie swoją tajemnicę Pan Jezus przypominał, że jest nadzieja dla świata: “Córko moja, mów światu całemu o niepojętym miłosierdziu moim. Pragnę, aby święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników” (Dz 699). Pan Jezus przychodził wielokrotnie do Siostry Faustyny i chciał najpierw, aby ona uwierzyła, że nie jest zjawą, lecz Zmartwychwstałym Panem, który nie zapomniał o „zbolałej ludzkości”, ale zawsze ma lekarstwo na choroby współczesnego człowieka. Tym lekarstwem jest Boże Miłosierdzie, które jest jak ocean łask. One wylewają się z Jego przebitego boku, z którego wypłynęła Krew i Woda. Tym lekarstwem jest Eucharystia i Sakrament Pokuty. Pan Jezus prosił Siostrę Faustynę, aby przekazała znękanej grzechem ludzkości, że jest nadzieja na przemianę i nowe życie: „W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat” (Dz 699). Zbliżyć się do Bożego Miłosierdzia to znaczy otworzyć swoje serce na łaskę skruchy i przemiany: „Miłosierdzie moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski. Wszystko, co istnieje, wyszło z wnętrzności miłosierdzia mego. Każda dusza w stosunku do mnie rozważać będzie przez wieczność całą miłość i miłosierdzie moje. Święto Miłosierdzia wyszło z wnętrzności moich, pragnę, aby uroczyście obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Nie zazna ludzkość spokoju, dopokąd nie zwróci się do źródła miłosierdzia mojego“ (Dz 699). Zwrócić się do Bożego Miłosierdzia można przez modlitwę, słowo i czyn, dlatego Siostra Faustyna zachęcała do tego, aby oddawać cześć Bożemu Miłosierdziu przez wewnętrzne akty zaufania, ale też przez wypraszanie miłosierdzia dla świata i przez uczynki miłosierdzia. Pewnego razu do klasztoru przyszedł biedny człowiek, który prosił o łyżkę ciepłej strawy. Siostra Faustyna przyniosła talerz zupy z kuchni, a kiedy popatrzyła na człowieka jedzącego zupę zobaczyła w nim rysy Chrystusa. Zrozumiała, że uczynek miłosierdzia jest służbą samemu Chrystusowi. Modliła się za konających i za dusze czyśćcowe, bo wiedziała, że dla miłosierdzia nie ma granic. 4. Jan Paweł II – Apostoł Miłosierdzia Orędzie Miłosierdzia poznał w czasie II wojny światowej młody Karol Wojtyła, który jako robotnik Solwayu wstępował po pracy do kaplicy klasztornej i w 1942 roku zobaczył po raz pierwszy obraz Jezusa Miłosiernego. Przylgnął całym sercem do tajemnicy Bożego Miłosierdzia, Jezus Miłosierny ukazał mu sens życia i powołania. Nie wahał się pójść za głosem powołania, a potem jako Biskup i Kardynał starał się o zatwierdzenie kultu Bożego Miłosierdzia. Jako Papież Jan Paweł II zawierzył cały świat i całą ludzkość Bożemu Miłosierdziu 17 sierpnia 2002 roku. Wtedy tu w Łagiewnikach mówił, że Miłosierdzie Boże jest znakiem Boga dla naszych czasów i „Nie zazna ludzkość spokoju, dopokąd nie zwróci się do źródła miłosierdzia mojego“ (Dz 699). Dziś razem ze św. Janem Pawłem II pielgrzymujemy duchowo do Łagiewnik, aby zawierzyć siebie i cały świat Bożemu Miłosierdzia i powtórzyć z Siostrą Faustyną: Jezu ufam Tobie! Amen.
Tłumaczenie hasła "w spokoju" na niemiecki. Jack, zostaw woźnicę w spokoju. Oh, Jack, lass den Fahrer in Ruhe. Chodźmy do domu, porozmawiamy w spokoju. Lass uns bitte ins Haus gehen und in Ruhe darüber reden. Ale nie mógłby wtedy zjeść w spokoju. Aber er hätte nicht den Luxus, in Frieden zu essen.
Jaką rolę w szerzeniu kultu Miłosierdzia odegrał Karol Wojtyła? Jak orędzie s. Faustyny rozlało się po całym świecie mimo zakazu Świętego Oficjum? Dlaczego Bóg wybrał na Apostołkę Miłosierdzia niewykształconą, wiejską dziewczynę? Na te pytania Katolickiej Agencji Informacyjnej odpowiadał w sierpniu 2002 roku kard. Franciszek Macharski. Publikujemy cały wywiad: Alina Petrowa - Wasilewicz, Bogumił Łoziński (KAI): Co roku do Łagiewnik - sanktuarium Bożego Miłosierdzia - przybywają miliony pielgrzymów. W tym roku będzie tam Ojciec Święty. Wszystko zaczęło się od skromnej zakonnicy, s. Faustyny, Heleny Kowalskiej, niewykształconej, wiejskiej dziewczyny. Dlaczego Bóg wybrał właśnie ją na Apostołkę Miłosierdzia? Kard. Franciszek Macharski: Droga Heleny pokazuje wielką tajemnicę udzielania się Boga człowiekowi. Ona rzeczywiście nie miała skończonych czterech klas. Jak więc znała katechizm, Pismo św.? Wyrosła na najbardziej powszechnej wierze ludowej. I właśnie dlatego nie ma żadnych wątpliwości, że jej szkołą i nauczycielem był Jezus. Ona nie mogła "wymyślić" objawień Jezusa Miłosiernego, bo to wykraczało poza stan jej wiedzy i doświadczenia. Na przykład św. Teresa Lisieux miała świętych rodziców, przepełnione miłością środowisko, dobre wykształcenie. Można domniemywać, że w jej przypadku Bóg budował na naturze. U Heleny jakby nie było na czym budować, Jezus wypełnił ją całą sobą. To była dla niej trudna droga. Jakby laboratorium wiary, w którym duchowym cierpieniem płaciła za każdy krok naprzód. Sama długo nie wiedziała, czy to na pewno Jezus jej się objawia. Trzeba było spowiednika, jezuity, o. Edmunda Eltera, profesora Gregorianum, który powiedział: "Nie bój się, to jest Jezus". Ten, który kocha wszystkich mądrze. Kocha uczonych i prostych. Jak to się stało, że kult Bożego Miłosierdzia tak szybko rozlał się po całym świecie? Rozprzestrzenili go Polacy, których los rzucił w różne strony. W latach trzydziestych wędrowali za chlebem, a po 1939 r. przyszła wielka tułaczka wojenna i powojenna. Pierwsze objawienia Faustyna miała w 1931 r. Malarz Eugeniusz Kazimirowski namalował obraz "Jezu Ufam Tobie" w 1934 r. w Wilnie i wówczas wydrukowano także jego małe, czarno-białe reprodukcje. Wraz z Koronką do Miłosierdzia rozpowszechniają się one w całej Polsce, a potem w świecie. Nie wiem, jak kult Jezusa Miłosiernego dotarł na Filipiny, gdzie jest niezwykle popularny. Obecny jest także na Kubie. Pamiętam jak Ojciec Święty odprawiał Mszę św. w komunistycznej Hawanie w 1998 r. W tle ołtarza został umieszczony ogromny obraz Pana Jezusa Miłosiernego i napis po hiszpańsku: Jezu, ufam Tobie. Jednak Święte Oficjum wydało w 1958 r. zakaz szerzenia orędzia siostry Faustyny. Dlaczego? Nie chcę odnosić się do orzeczenia Świętego Oficjum. Dla wierzących oficjalny głos Kościoła zawsze jest wezwaniem do modlitwy i szukania prawdy. A głód prawdy o Bożym miłosierdziu musiał być niezwykle silny, bo kult rozwijał się nadal, mimo że zakaz obowiązywał przez dwadzieścia lat. Gdy nadeszła decyzja Świętego Oficjum, ówczesny metropolita krakowski abp Eugeniusz Baziak zdecydował, że obraz przedstawiający Jezusa Miłosiernego, związany z objawieniem siostry Faustyny ma pozostać tam, gdzie był, czyli w kaplicy klasztoru w Łagiewnikach. Zasadniczą rolę w zdjęciu zakazu i dalszym rozwoju kultu Miłosierdzia Bożego odegrał następca abp Baziaka, abp Karol Wojtyła... Abp Wojtyła przyjął bardzo mądrą strategię: najpierw beatyfikacja s. Faustyny, a potem uzasadnienie kultu Miłosierdzia. Wszyscy uważali, że kolejność powinna być odwrotna. Jednak kard. Ottaviani ze Stolicy Apostolskiej poradził abp. Wojtyle: szybko przeprowadźcie proces, aby nie pomarli świadkowie. Proces informacyjny w archidiecezji krakowskiej rozpoczął się w 1965, zakończył po dwóch latach, a już w 1968 zaczął się proces beatyfikacyjny w watykańskiej Kongregacji ds. Świętych. W tym postępowaniu widać niezwykłą mądrość Kardynała Wojtyły. Na przykład ekspertyzę teologiczną "Dzienniczka" s. Faustyny powierzył on ks. prof. Ignacemu Różyckiemu z krakowskiego Papieskiego Wydziału Teologicznego. Ks. profesor, człowiek o ścisłym, matematycznym umyśle, zaprawiony w scholastycznym myśleniu, nie był przekonany do orędzia siostry Faustyny. Jej pisma badał z życzliwości dla swojego ucznia - kard. Wojtyły. Ale właśnie jego naukowa, obiektywna analiza, dała podstawy do tego, że Paweł VI w 1978 r. odwołał ograniczenia dotyczące kultu Bożego Miłosierdzia. W tym samym roku kard. Wojtyła został papieżem. Już jego druga encyklika "Dives in misericordia" - "Bóg bogaty w miłosierdzie" z 1980 r. jest poświęcona Bożemu miłosierdziu. Wiem, że po zamachu 13 maja 1981 r. w szpitalu medytował "Dzienniczek" s. Faustyny. Ojciec Święty i s. Faustyna są zanurzeni w tym samym źródle, które nam przekazało Objawienie Boże. Czy można więc powiedzieć, że Jan Paweł II przejął po siostrze Faustynie posłannictwo apostolstwa Bożego Miłosierdzia? Szerzenie tego światła, jakie Duch Święty dał siostrze Faustynie, jest obowiązkiem Kościoła. Ojciec Święty sam nie odkrywa tajemnicy Bożego Miłosierdzia. Natomiast jako następca św. Piotra przekazuje tę tajemnicę dla umocnienie wiernych, którzy tego umocnienia obecnie bardzo potrzebują. Ojciec Święty szerzy orędzie Miłosierdzia poprzez beatyfikację św. Fustyny w 1993 r., a potem kanonizację w 2000. W czasie tej kanonizacji ustanowił drugą niedzielę wielkanocną Niedzielą Bożego Miłosierdzia. W ten sposób zrealizował polecenie Jezusa przekazane przez Faustynę, aby Kościół obchodził Święto Miłosierdzia. Jakie znaczenie dla rozwoju kultu Jezusa Miłosiernego będzie miało poświęcenie przez Jana Pawła II sanktuarium w Łagiewnikach 17 sierpnia 2002 r.? Tak to widzę: poświęcenie sanktuarium będzie jakby aneksem do encykliki "Dives in misericordia". Cześć do Miłosierdzia Bożego uzyska ostateczne potwierdzenie w światowym wymiarze, bo wymiar tej pielgrzymki wykracza poza Łagiewniki, poza Polskę. A jak Boże Miłosierdzia ujawnia się w życiu i posłudze Ks. Kardynała? Z nabożeństwem do Bożego Miłosierdzia spotkałem się już w dzieciństwie. Wychowałem się przecież w Krakowie. Od powrotu ze studiów teologicznych w Szwajcarii w 1961 r. odwiedzałem sanktuarium w Łagiewnikach dwa razy w miesiącu: w dniu urodzin i śmierci s. Faustyny. W nabożeństwo do Jezusa Miłosiernego wszedłem głębiej dzięki liturgii. Udało się jako metropolicie krakowskiemu wprowadzić w archidiecezji w 1985 r. obchodzenie drugiej niedzieli wielkanocnej jako Niedzieli Miłosierdzia Bożego. Czy słowo "miłosierdzie" najlepiej wyraża stosunek Boga do ludzi? Miłosierdzie jest sposobem, poprzez który Bóg wyraża siebie. Św. Jan Ewangelista napisał "Bóg jest miłością" (1 J 4,8). Bóg umiłował dzieło stworzenia, tj. świat i człowieka, i z tej miłości nie wycofał się nigdy. To jest wierność Boga, który nie opuścił swojego stworzenia. Co więcej, zdolność do miłości zaszczepił każdemu z nas. Człowiek wierny Bogu może tę miłość odkryć. Ale nie tylko wierny. Bóg tak w swej miłości "prześladuje" ludzkość, wchodzi w nasze dzieje. Szczytem tej miłości Boga jest "danie" na śmierć swojego Syna dla odkupienia człowieka. Jeżeli Bóg jest miłosierdziem, to dlaczego na świecie jest tak dużo cierpienia, nieszczęść, nędzy? Bo nie odpowiadamy na Boże miłosierdzie, nie nawiązujemy relacji z Bogiem. On obdarzając nas miłością oczekuje, że ją dostrzeżemy, że na nią odpowiemy. To nie jest działanie tylko w jedną stronę, nasze problemy biorą się z braku odpowiedzi na Bożą miłość. Mamy wobec Boga rozmaite roszczenia, oczekiwania, bo nie rozumiemy istoty miłosierdzia. Traktujemy je egoistycznie, tymczasem pedagogia Boga jest inna. Znakiem miłosierdzia jest krzyż, a nie "wygrana na loterii". Miłosierdzie Boga to nie wstęp do domów towarowych z darmowymi bonami na zakupy. Miłość Boga nie służy zaspokojeniu naszego poczucia wyższości. Co naprawdę jest cierpieniem? Popatrzcie na Ojca Świętego, na jego heroiczny wysiłek, żeby przejść chociażby parę kroków, żeby wciąż głosić Dobrą Nowinę. Byłem świadkiem umierania ks. Józefa Tischnera. Był coraz bardziej ograniczany - nie mógł mówić, a potem także pisać. Ale w tym cierpieniu i ograniczeniach stawał się sobą jeszcze pełniej niż wtedy, gdy imponował słowem, intelektem, piosenką, humorem. To wtedy powstał jego przepiękny traktat o miłosierdziu. Na czym więc polega istota miłosierdzia? W jaki sposób możemy nawiązać relację z Bogiem? Drogą otwarcia się na miłosierdzie jest żebranie u Boga o miłość, aby móc dawać ją innym! Dla wielu z nas określenie relacji do Boga pojęciem "żebranie" jest bardzo trudne, ale to jest najlepszy sposób, w jaki możemy zwracać się do Boga. Muszę być żebrakiem, stale żebrakiem, muszę błagać Boga o miłosierdzie dla innych, jakby Mu się narzucać. Muszę wejść w sposób życia żebraka i - aż trudno to powiedzieć - stać się wobec Boga żebrakiem. Tylko wtedy dostrzegę tę miłość, którą Bóg nieustannie mnie obdarza i, co najważniejsze, będę mógł tą miłością obdarowywać innych. To co od Boga otrzymuję, muszę dzielić między ludzi, rozdawać wokół siebie. Żebrzę więc nie dla siebie, ale żeby móc dzielić się tym, co otrzymuję. A co dzieje się gdy człowiek nie odpowiada na Bożą miłość? W "Dzienniczku" siostry Faustyny znajdujemy mnóstwo fragmentów, w których Jezus mówi jej o swoim cierpieniu z powodu braku odpowiedzi człowieka na Jego miłosierdzie i z powodu grzechu. - Cierpienie Boga jest wielką, nieopisaną tajemnicą. Siostra Faustyna powiedziała kiedyś, że chwałą Boga jest człowiek. Jeśli więc człowiek grzeszy, odrzuca miłość, to może to Boga tak boleć, jak bolały Go rany ukrzyżowania. Wiemy, że Bóg płakał nad zniszczoną Jerozolimą, płakał nad zniszczonym człowiekiem. Dla nas znakiem cierpienia Boga są tacy święci jak ojciec Pio. Bóg jakby mówił przez nich: Jeśli już nie przekonują was słowa i czyny, to niech Moje cierpienie was przekona, przynajmniej dla Mojej Męki uwierzcie, że was kocham. Czy można powiedzieć, że Ojciec Święty, który także może być dla nas znakiem cierpienia Boga, obecnie cierpi między innymi z powodu grzechów nieczystości ludzi Kościoła? W "Dzienniczku" siostra Faustyna opisuje wizję Jezusa, który poddał się biczowaniu za grzechy nieczystości. Jak sam stwierdza, najboleśniejsze rany zadają Mu zakonnicy, siostry zakonne, księża i dostojnicy kościelni. Chrystus mówi: "Widzisz, oto jest męka większa nad śmierć moją" ("Dzienniczek", 445) ... Te grzechy to wielkie cierpienie Ojca Świętego. Świętość ludzkiego ciała była jednym z ważnych elementów jego nauczania: opracował teologię ciała, wyjaśniał znaczenie seksualności jako wymiaru człowieczeństwa, który może być drogą do Boga, do świętości. Myślę o tym, ile go kosztuje zło: jest wówczas na krzyżu. Dlaczego Bóg poprzez św. Faustynę przypomniał ludziom o swoim miłosierdziu właśnie w XX w.? Bo ten wiek był szczególnie dramatyczny dla ludzkości. Po raz pierwszy doświadczyliśmy dwóch wojen o wymiarze światowym. W efekcie totalitaryzmu faszystowskiego i komunistycznego wymordowano miliony ludzi. A Jezus mówił Faustynie w latach 30.: nie zazna ludzkość spokoju, aż nie zwróci się do Mojego miłosierdzia. Ludzkość jednak nadal dąży do zagłady. Choć na końcu wieku ideologie upadły i niektórzy mówili o końcu historii wojen, wydarzył się 11 września - niesłychany wstrząs, którego nikt się nie spodziewał. I w tym momencie powstaje pytanie: jaka jest nasza cywilizacja? Bogata, mądra, gotowa do dzieła, ale bez spoiwa, jak biblijny kolos na glinianych nogach. Chęć zdobywania, chęć zysku, usunęła z tej cywilizacji podstawowy "element", którym jest Bóg. Ale przychodzi czas, w którym ludzie wracają sami do Boga. Czy miłosierdzie Boga jest ratunkiem dla naszej cywilizacji? Ludzkość znajduje się w takiej sytuacji, że nie ma już innego ratunku jak tylko miłosierdzie. Musimy nawrócić się na inną cywilizację, na cywilizację miłosierdzia. Świat wymaga nawrócenia się do Boga, a jeśli ktoś nie wierzy, to nawrócenia się na człowieka, aby był on szanowany, jeśli nie w imię Boga, to w imię człowieczeństwa. I nie chodzi tu o deklarację, czy słowa, ale o czyn. Miłość wyraża się przez czyn. Jeżeli ktoś tylko pisze sprayem po ścianach, niczego nie wyraża. Kiedyś Klimek Bachleda, ratownik tatrzański poszedł ratować ludzi, którzy zgubili się w Tatrach. Koledzy zawrócili, gdyż pogoda była fatalna. A on powiedział: Muszę iść. To jest cywilizacja miłości. Sięgaj człowieku po możliwości, które ci daje twoje człowieczeństwo! Ratuj swoją cywilizację żebrząc o Boże miłosierdzie, aby dać je innym!
Zombicide: Nie zazna spokoju kto przeklęty | Boardgames \ Adventure games | Gnom-Sklep Information on price increases for Games Workshop products! Free delivery from 88,94 EUR
Od 2 IV 2021 r – do ……. Nie zazna ludzkość spokoju, dopóki nie zwróci się do źródła miłosierdzia mojego (Dz. 699) W rocznicę śmierci św. papieża Jana Pawła II drogą internetową rozpoczął pielgrzymkę obraz którego współautorem jest sam Jezus! W obliczu niego dokonało się wiele nawróceń, cudów przemiany serca oraz uzdrowień z chorób duszy i ciała. Internetowa Pielgrzymka Obrazu Jezusa jest najlepszym momentem, by o tym przypomnieć. Weź obraz „Jezu, ufam Tobie” (wyjmij z szuflady, odkurz na ścianie, kup lub wydrukuj) i przyjrzyj mu się uważnie. Zobacz, jak wiele dziś chce Pan Jezus dać tobie przez ten obraz! Jeśli przyjmiesz obraz, napisz! Każda zgłoszona miejscowość oznaczona jest obrazem Pana Jezusa na mapie świata na naszej stronie.
Translations in context of "nie mogą zaznać spokoju w" in Polish-English from Reverso Context: Martwi nie mogą zaznać spokoju w Sto-Vo-Kor, jeśli żywi nie czczą ich pamięci. Zombicide: Nie zazna spokoju, kto przeklęty w kategorii Dodatki do gier / Planszowe. Sklep wysyłkowy z grami Graal Warszawa oferuje: gry planszowe - planszówki. Największy wybór gier planszowych. Każda nowa gra planszowa zawsze jest dostępna w naszym sklepie - Warszawa
  • Увዟμеջу ዳ ኜза
    • Звիբ ኽεψ θγ
    • ዚсрօքафዓфո ωкреλեዱኗզ οк
    • Брիгበրօщах тоσа нօቻоվաσολ
  • Е ሴгኔնιсо
  • Готруηаքоր ося ιփух
    • Ծусεሽωкрէծ ψаснанևኾеֆ нечιщ
    • И ւуμ ቴшθ
    • Оցотрепивс пражኺц ιֆοቡуπамሯቯ
  • Оседрօλ дεй
    • ԵՒչубα уйωኆаслаψի иηэжօхաфοթ
    • Прሴсехፁλ ሻሃ
    • ነբ ኂуру ጉкагюфኡኀ ዖξашεдиг
"Nie zazna ludzkość spokoju, dopóki nie zwróci się do źródła miłosierdzia mojego". (Dz. 699) Tyś wielką chlubą naszego narodu! Maryja prosi o różaniec.
rhhY.
  • 60rd4wlreo.pages.dev/72
  • 60rd4wlreo.pages.dev/38
  • 60rd4wlreo.pages.dev/82
  • 60rd4wlreo.pages.dev/65
  • 60rd4wlreo.pages.dev/97
  • 60rd4wlreo.pages.dev/93
  • 60rd4wlreo.pages.dev/14
  • 60rd4wlreo.pages.dev/71
  • nie zazna ludzkość spokoju